Archiwum 09 listopada 2003


lis 09 2003 Trudne 2 tygodnie
Komentarze: 3

2 tygodnie to tak wiele czasu tak wiele może się zdarzyć tak wiele myśli przelatuje ludziom przez głowy, tak wiele decyzji człowiek podejmuje. 2 togodnie to właśnie tyle czasu Żaneta potrzebuje na przemyślenie naszego związku. Jaką decyzję podejmie? Tego nie wie chyba nawet Bóg. Cały czas się trzęsę ze strachu, cały czas myślę co mi powie. Boję się że po ostanich wydarzeniach już nigdy nie będzie tak jak przed nimi, że straciłem ją. Nie wiem dlaczego ale mam przeczucie że ona ma przeze mnie takiego wielkiego doła że bije się z myślami. Nigdy chyba nie zgłębię tego co ona czuje co myśli, tak trudno mi jest się od niej dowiedzieć co jej jest. Tak bardzo mi na niej zależy, tak bardzo chciałbym być dobrym człowiekiem ale nie jestem nim. Staram się jak mogę, ale czy staraniem się można nazwać rozmowy przez GG? Nie potrafie powiedzieć co jest dla niej dobre, czy to że się nie widzimy to jest lżejszym dla niej...... nie wiem jakiego słowa tu użyć. Ja cały czas siedzę w koncie mojego pokoju, myślę i myślę jak mam postąpić jak bardzo ubolewam nad tym co się dzieje wokół mnie, jak mnie rodzina poniża, jak nie potrafie znależć się w tym świecie. Chicałbym uciec, uciec gdzieś daleko tam gdzie nikogo by nie było, aby moje krzywdzące czyny nikogo nie zdołały dosięgnąć, czy wtedy świat byłby szcześliwszym? Nie wiem, ale wiem że ulżyłbym ciepienia tym którzy przez moją osobę tak bardzo cierpią. Wszechświat jest tak wielki dlaczego ja się w nim znalazłem? Czy miejsce w ktorym żyję, jestem jest miejscem wyznaczonym mi z góry przez los?
Jak by to było gdyby mnie nie było, co by pozostało a co by się zmieniło?
KOCHMA CIĘ ŻANETA tak bardzo tak mocne jest to uczucie. Jeśli tak źle spelniam swój obiwiązek chłopaka to czy nie powinienem się o tym dowiedzieć? Nie chcę aby wyszło tak że to wymuyszam w tobie że niby nie chcę z tobą być i tak piszę. Piszę tak ponieważ odnoszę wrażnenie że przeze mnie się źle czujesz że cię dołuję. Jesli tak nie jest to mogłabyś mi pokazać to, mogłabyś powiedzieć. "Nie, Bartek jestem z tobą szcześliwa" dzięki temu wiedziałbym że się ze mną nie męczysz, że ten związek ma sens i warto czekać warto myśleć o tobie, warto cię kochać. To że cię kocham to jest oczywiste i przejrzyste jak kropla rosy spływająca z porannego źdźbła trawy. Chciałbym wiedzieć czy ty tobie też zależy. Wiem że potrzebujesz czasu i mam nadzieję razem ten trudny okres przetrwamy.
Prawdę mówiąc nie widzieliśmy się już (wraz z dzisiejszym) 37 dni. 37 pustych szarych bez wyrazu dni, jedank też 37 pełnych nadzieji uczucia dni. Każdy dzień bez ciebie był dla mnie wielką próbą. Nie wiem czy sytajcja w której jesteśmy razem jaka jest odpowiada ci. Chicałbym ci powiedzieć tylko że nie dałbym chyba być twoim tylko internetowym chłopakiem.
Chciałbym być przy tobie chciałbym cię przytuliuć. Powiedz mi prosze to dla mnie bardzo ważne "Czy ty nie odczuwasz potrzeby bliskości ze mną?"
Zależy mi na tym świcie na dwóch elementach życia:
1. Na tobie
2. Na twoim szcześciu
Więcej od tego i tak już beznadziejnego świata nie oczekuję.
Gdy widzę wszędzie te pary ludzi trzymające się za recę i idące usmiechając się to tak bardzo myślę czy kiedyś będzie tak z nami? .........

piorun : :